Podatek katastralny zagraża polskim rodzinom
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Podatek katastralny zagraża polskim rodzinom

Piotr Tomczyk

Właściciele działek, domów i mieszkań znajdujących się na terenie Polski płacą z tego tytułu podatek od nieruchomości. Podatek ten uzależniony jest od powierzchni obiektu. Polacy nie płacą natomiast, obowiązującego w wielu krajach Unii Europejskiej, podatku katastralnego. Z punktu widzenia płatnika, różnica między tymi daninami może być boleśnie odczuwalna. Podatek katastralny jest zwykle wielokrotnie wyższy.

Coroczne wzrosty stawek maksymalnych podatku od nieruchomości uzależnione są od ogłaszanego w lipcu, przez Główny Urząd Statystyczny, wskaźnika inflacji. W tym roku wskaźnik ten wyniósł 3,6 proc. Mimo kolejnego wzrostu opłat, ich wysokość w najbliższym roku nie powinna przerażać właścicieli nieruchomości. Dla właścicieli prywatnych, maksymalna opłata za grunty wyniesie 0,54 zł za 1 m kw., a za mieszkania oraz domy 0,89 zł za 1 m kw. Nieco wyższe będą stawki obowiązujące przedsiębiorców. Maksymalna stawka za grunty wyniesie 1,03 zł za m. kw. a za budynki 25,74 zł za 1 m. kw.


Liczy się wartość nieruchomości

Według zupełnie innej metodologii obliczana jest wartość podatku katastralnego. W tym przypadku powierzchnia obiektu nie ma znaczenia. Wysokość podatku zależna jest od wartości domu, mieszkania, czy innego obiektu, a także od stawek procentowych podatku obowiązujących w poszczególnych krajach. Im więcej warta będzie nasza posiadłość, tym większy podatek katastralny zapłacimy. Wycena obiektu zależna jest od wielu elementów (lokalizacja, metraż, stan obiektu, przeznaczenie). W niektórych krajach wycenę mogą przeprowadzać jedynie licencjonowani rzeczoznawcy, a w innych wartość szacowana jest przez właściciela. Jednak największe obawy właścicieli nieruchomości w Polsce wzbudza fakt, że w większości krajów stawka podatku katastralnego wynosi blisko 1 proc. wartości nieruchomości rocznie. Wprowadzenie podatku o porównywalnej wysokości w Polsce oznaczałoby, że po wprowadzeniu podatku katastralnego w miejsce aktualnie obowiązującego podatku od nieruchomości, właściciele musieliby płacić nawet kilkadziesiąt razy więcej!


Równo nie znaczy sprawiedliwie

Zwolennicy podatku katastralnego twierdzą, że danina ta przynosi dobre efekty w krajach Europy zachodniej. Zwiększa wpływy budżetowe państwa, a jednocześnie nie wywołuje większych protestów mieszkańców. Jako atut przedstawiany jest fakt, że podatek katastralny zniechęca do zakupu nieruchomości, przez co więcej pieniędzy trafia do funduszy inwestycyjnych lub wspiera rozwój przedsiębiorczości. Podatek traktowany jest jako „społecznie sprawiedliwy” bo nie płacą go najbiedniejsi, którzy nie mają własnych nieruchomości i najczęściej (z powodu dostępnego i niedrogiego wynajmu lokali) nie planują takiego zakupu.

Przyglądając się rozwiązaniom przyjętym w innych krajach, warto jednak pamiętać, że sytuacja na polskim rynku nieruchomości jest zupełnie inna. Ewentualne wprowadzenie podatku katastralnego w Polsce byłoby dla właścicieli nieruchomości znacznie bardziej dotkliwe niż dla mieszkańców zachodniej Europy.


Stopniowe wywłaszczanie rodzin

Dlaczego podatek katastralny – którego szkodliwość w bogatszych krajach Unii zdaje się być niewielka - akurat w Polsce mógłby zdestabilizować rynek nieruchomości? Główne powody to niższe dochody Polaków i zupełnie inna struktura własnościowa nieruchomości. Różnice między cenami nieruchomości, a rocznymi dochodami przeciętnej rodziny są w naszym kraju znacznie większe. W efekcie wprowadzenia nowych, wysokich opłat część właścicieli nie byłaby w stanie ich regulować i zostałaby zmuszona do sprzedaży swojego mieszkania. W naszym kraju znacznie częściej niż w zachodniej Europie, właścicielami domów i mieszkań są rodziny o niskich i bardzo niskich dochodach. To właśnie w takie rodziny podatek katastralny uderzyłby najmocniej. Wśród protestujących przeciwko planom wprowadzenia nowej daniny mówi się, że podatek katastralny to „stopniowe wywłaszczanie rodzin”. Określenie to ma silne uzasadnienie. Z punktu widzenia wielopokoleniowej rodziny, coroczne pobieranie 1 proc. od wartości jej domu oznacza, że po 100 latach rodzina zostanie pozbawiona (poprzez uiszczanie podatku katastralnego) równowartości całej swej własności. Na szczęście – przynajmniej w najbliższym czasie – wprowadzenie podatku katastralnego w Polsce nie jest przewidywane.
 
Autor jest ekonomistą, wydawcą i publicystą, dziennikarzem ekonomicznym Radia Poznań, a także współtwórcą i pierwszym redaktorem naczelnym Tygodnika „Wielkopolanin". Prywatnie - ojciec dwojga dzieci i dziadek dwóch wnuków.
 
Zdjęcie: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar