Strategiczne znaczenie polityki prorodzinnej
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Strategiczne znaczenie polityki prorodzinnej

Według Adama Smitha, ojca ekonomii klasycznej, ,,Najpewniejszą oznaką pomyślnego rozwoju danego kraju jest zwiększanie się liczby jego ludności”. Dodać trzeba, że w świetle współczesnych analiz znaczenie ma też przeciętny wiek danej populacji.


Mało pomyślnie w sferze demografii

Obecne procesy demograficzne, których efektem jest starzenie się społeczeństw, pogłębiają kryzys populacyjny i zwiastują zmiany, wobec których należy znaleźć odpowiednie rozwiązania. Problem nie omija również naszego kraju. Prognozy wskazują, że w perspektywie nadchodzących 30 lat udział osób w wieku 60 i więcej lat w ogólnej liczbie ludności przekroczy 40 proc. Obecnie wynosi on 25,9 proc. (dane za rok 2020).

Jak podkreśla przy wielu okazjach prof. Michał A. Michalski, kulturoznawca i etyk gospodarczy z UAM w Poznaniu oraz prezes Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie, samo wydłużanie się okresu życia należy zaliczyć do cywilizacyjnych osiągnieć, gorzej natomiast ze spadkiem liczby urodzeń. Warto przyjrzeć się prognozom dotyczącym tzw. współczynnika obciążenia demograficznego, będącego wskaźnikiem, który liczy stosunek liczby dzieci (0-14 lat) i osób starszych (ponad 65 lat), czyli osób w wieku nieprodukcyjnym do osób w wieku 15-64 lat (produkcyjnym). W przywołanym wcześniej okresie 30 lat w przypadku dzieci pozostanie on na stałym poziomie, natomiast w przypadku osób starszych zwiększy się trzykrotnie. To nadal prognoza, ale bardzo realna.
 
W 2019 roku w Unii Europejskiej współczynnik obciążenia demograficznego wyniósł 54,9, czyli na każdą osobę utrzymywaną (w wieku nieprodukcyjnym) przypadły średnio dwie osoby w wieku produkcyjnym. W Polsce (dane GUS za 2020 r.) wynosił 68, co oznacza, że na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadało aż 68 osób w wieku nieprodukcyjnym.


Rodzina głównym źródłem kapitału

W kontekście rozpatrywanego zagadnienia, to jest istotności rodziny dla lokalnej społeczności, należy stwierdzić, że rodzina:
1. Warunkuje odtwarzanie i ciągłość biologiczną, społeczną, kulturową i ekonomiczną w skali mikro i makro - w rodzinach rodzą się nowi mieszkańcy wypracowujący dochody i płacący podatki;
2. Jest pasem transmisyjnym kultury - przekazuje wartości, tradycje, normy i umiejętności;
3. Integruje i włącza jednostki w szersze struktury społeczne.

Na tej podstawie prof. M.A. Michalski wnioskuje, że rodzina jest głównym źródłem kapitału ludzkiego i społecznego.

Jej przyszłości zagrażają niekorzystne zmiany demograficzne, które mogą przyczynić się do powstania kryzysu gospodarczo-finansowego. Badacz zajmuje się na co dzień tematyką znaczenia rodziny w procesach ekonomicznych, uważa też, iż obserwowany obecnie spadek przyrostu naturalnego skutkować może katastrofalnymi zjawiskami w gospodarce. Mniejsza liczba urodzin dzieci powoduje bowiem regres demograficzny, efektem którego jest zmniejszenie się liczby ludności, co z kolei powoduje spadek popytu na towary i usługi. To znów rzutuje na ograniczenie podaży, zmniejszenie się ilości miejsc pracy, spadek liczby małżeństw, zmniejszenie się poziomu oszczędności i wzrost poziomu zadłużenia. Stąd prosta już droga do ekonomicznego kryzysu.


Rozpad rodzin bardzo kosztowny

Naukowiec zwraca też uwagę na inny istotny problem wpływający negatywnie na procesy demograficzne. Chodzi o rozpad rodzin głównie w kontekście rozwodów. Zjawisko to ma konkretne przełożenie na sferę ekonomii. Jak szacuje brytyjska Relationships Foundation roczny koszt rozpadu rodzin w Wielkiej Brytanii wyniósł w 2018 roku 51 miliardów funtów, wzrastając o 3 mld funtów w porównaniu z rokiem 2016 (48 mld) i aż o 14 mld funtów w porównaniu z rokiem 2008 (37 mld). Tematem badań kosztów rozpadu rodzin w Polsce zajmują się naukowcy skupieni m.in. w Fundacji Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie (prof. Michał A. Michalski i dr Krzysztof Szwarc z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu). Pierwszy w Polsce raport z tych badań zostanie zaprezentowany już 21 czerwca na specjalnej konferencji.


Działania prorodzinne dla rozwoju i bezpieczeństwa

Przeprowadzona analiza faktów i zjawisk prowadzi prof. M. A. Michalskiego do następujących wniosków:
1. Coraz więcej badań potwierdza zasadniczą rolę struktury i stabilności rodziny dla kondycji społeczeństwa i gospodarki;
2. Rozwiązania, które sprzyjają dzietności, wysokiej jakości socjalizacji, innowacyjności i spójności społecznej są prorozwojowe;
3. Rodzina jest fundamentem stabilności, zamożności i rozwoju społeczności lokalnych.

Wobec tego strategiczną wagę dla rozwoju i bezpieczeństwa zarówno lokalnego, jak i państwowego uzyskują wszelkie działania prorodzinne mające na celu wzmocnienie pozycji rodziny, a przez to mogące wywrzeć korzystny wpływ na rozwój ekonomiczny.

W kontekście obecnej sytuacji uczony zauważa, że to właśnie rodziny znalazły się na pierwszej linii frontu walki z pandemią, a skutecznie prowadzona polityka prorodzinna będzie stanowić kluczowe narzędzie do odbudowy społeczno-gospodarczej po okresie pandemii.

Przytoczonymi wyżej wnioskami ze swoich badań w obszarze styku rodziny i gospodarki prof. Michał A. Michalski podzielił się niedawno będąc gościem konferencji ,,Rodzina – wartość i zadanie” zorganizowanej przez wojewodę wielkopolskiego. O programie konferencji pisaliśmy TUTAJ
 
(wt)

Dr hab. prof. UAM Michał A. Michalski jest kulturoznawcą i etykiem gospodarczym, prezesem Fundacji Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie, badaczem współzależności między kulturą, rodziną i gospodarką, profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
 
Źródło: stat.gov.pl, pl.wikipedia.org
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Fixed Bottom Toolbar