Pogłębia się kryzys demograficzny

newborn 3138763 1280dr Krzysztof Szwarc

W pierwszej połowie bieżącego roku urodziło się w Polsce 176,8 tys. dzieci – tak wynika z opublikowanych danych GUS.

To bardzo mało!

Tylko jeden raz w powojennej historii Polski półroczna liczba urodzeń (w okresie styczeń – czerwiec) była niższa, w 2003 roku (173,6 tys. urodzeń). Wprawdzie od lutego miesięczna liczba narodzin systematycznie wzrasta, jednak są to symboliczne zmiany i w dalszym ciągu notowane są niskie wartości. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż liczba urodzeń w czerwcu tego roku (31 tysięcy) jest wyższa niż w analogicznym miesiącu rok wcześniej (28,4 tysiące), aczkolwiek „straty” z wcześniejszych miesięcy nie napawają optymizmem. Od wielu lat najwyższe natężenie urodzeń przypada na III kwartał roku, tak zapewne będzie i tym razem. Nie należy jednak oczekiwać nagłego wzrostu urodzeń. Zapewne po raz kolejny odnotujemy spadek rocznej liczby nowo narodzonych dzieci. Prognozuję, że na koniec grudnia liczba urodzeń osiągnie poziom około 370 tysięcy (w 2019 roku było to 375 tysięcy).

Zapewne przyjdzie czas by głębiej uzasadnić taki stan rzeczy, być może potrzebne będą specjalne badania, jednak już teraz warto zasygnalizować, iż o zmniejszającej się liczbie urodzeń w znacznym stopniu decyduje malejący odsetek osób, które mogą być potencjalnymi rodzicami. Jest to konsekwencja szybko zmniejszającej się liczby urodzeń w latach dziewięćdziesiątych. Niestety, ten stan będzie się pogłębiał i w niedalekiej przyszłości utrzymanie omawianego elementu ruchu naturalnego na poziomie około 370 tysięcy może być postrzegane jako sukces.


Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

Fixed Bottom Toolbar