Czy macierzyństwo może dawać szczęście?
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Czy macierzyństwo może dawać szczęście?

Dominika Wielkiewicz

Nie jest sielanką i rzadko bywa usłane różami. Powoduje zmęczenie, pełne jest dojmujących emocji i pytań, na które czasem trudno znaleźć odpowiedź. MACIERZYŃSTWO.

Nie wygląda tak, jak na folderach i w reklamach, a jeśli nawet, to nie przez całą dobę. Nieskazitelna figura, makijaż, fryzura i uśmiech od ucha do ucha nie jest widokiem codziennym, co nie znaczy oczywiście, że niemożliwym! Każda kobieta, która ma dziecko wie, że macierzyństwo to nie bajka i nie jest to kolejne zadanie do wykonania, jak w biurze. Pracujemy z małym człowiekiem, pełnym emocji, lęków, pytań, uczącym się świata i życia. Czy to może być proste, łatwe i przyjemne? Nie. Czy może dawać szczęście? Okazuje się jednak, że mimo wszystko… tak.


Ideały nie istnieją!

Pamiętacie instrukcję bezpieczeństwa w samolocie? Jeśli lecisz z dzieckiem, najpierw załóż maseczkę tlenową sobie, a następnie dziecku. Dlaczego? Ponieważ jeśli mama straci przytomność pod wpływem spadku ciśnienia, nie będzie mogła pomóc własnemu dziecku. Analogicznie jest z trudami macierzyństwa. Jeżeli macierzyństwo bardziej męczy niż uszczęśliwia, ma to wpływ na dziecko, jego uczucia, emocje, zachowania i poziom frustracji.

Kiedy mama czuje się niezadowolona, zawiedziona, rozczarowana i zmęczona, te same emocje udzielają się jej dziecku. Dlatego warto w tym zawirowaniu pamiętać o kilku nawykach, które pozwolą sprawić, że możemy cieszyć się zarówno piękną rolą mamy jak i życiem.


Warto skupić się na pozytywach

Po pierwsze, warto dać sobie przyzwolenie na myślenie o tym, że macierzyństwo bywa trudne, wykańczające, że czasem brakuje sił, cierpliwości i chęci do czegokolwiek. Jeżeli ktoś powtarza nam, że jest lekko, łatwo i przyjemnie, a potem my same oczekujemy tego od naszego macierzyństwa, to mamy gwarancję, że zderzenie z rzeczywistością będzie brutalne. Wtedy może okazać się, że standardowe zachowania dziecka mogą nas doprowadzać do szału, ponieważ zauważymy te negatywne strony. Przecież miało być idealnie, a nie jest.

Dlatego w całym tym zamieszaniu warto skupiać się na pozytywach i dostrzegać dobre strony nawet tych słabszych sytuacji. Dostrzeganie plusów wymaga niejednokrotnie niemalże nadludzkiej mocy, ale dzięki temu mamy szansę naprawdę dostrzegać te dobre i piękne momenty, których w roli mamy nie brakuje.
 

Mama wie najlepiej

Gdy rodzi się dziecko, nieoczekiwanie twój telefon rozgrzewa się do czerwoności, ponieważ okazuje się, że wszyscy mają dla Ciebie złote rady. Czy naprawdę inni wiedzą, co jest dla Twojego dziecka najważniejsze? Nie! To Ty jesteś matką, masz matczyną intuicję i niejednokrotnie to właśnie ona jest znacznie bardziej skuteczna niż cała masa cudownych rad.

Słuchaj siebie i nie zaspokajaj zachcianek innych, nie dostosowuj swojego macierzyństwa do ich oczekiwań. Nadmierne słuchanie innych powoduje, że stracisz cząstkę siebie, a życie poza własnymi priorytetami, potrzebami i przekonaniami unieszczęśliwia. Będziesz popełniać błędy, będziesz się mylić, a często żałować swoich słów czy myśli, ale najważniejsze to dać sobie prawo do pomyłek.

Dzieci są różne, nie na wszystkie działają metody sprawdzone przez inne matki, bo może okazać się, że Ty masz akurat „egzemplarz wyjątkowy”. Dlatego nie stawiaj sobie zbyt wygórowanych wymagań, w których jesteś chodzącym ideałem. Wychowanie dziecka wiąże się z błędami i szukaniem najlepszej metody wychowawczej, a wiele matek zadręcza się, że nie jest takim rodzicem, jakim chciałyby być.


Wybrać to co najważniejsze

Zawsze można zrobić coś szybciej, lepiej, dokładniej. Ale dziecko nie potrzebuje mamy, która wykona wszystko w domu idealnie, a potem nie ma nawet siły, aby poczytać mu książeczkę, czy ułożyć budowlę z klocków. Zajmując się mało istotnymi rzeczami, można przegapić te najważniejsze, jakim jest budowanie więzi z dzieckiem. Bo, paradoksalnie, można być cały dzień z dzieckiem, ale nie poświęcić mu ani chwili, zajmując się sprzątaniem, gotowaniem, praniem i innymi rzeczami.

Tymczasem budowa tej niepowtarzalnej relacji jest motorem napędowym do odczuwania szczęścia, satysfakcji i spełnienia w macierzyństwie. Będąc blisko dziecka, uczestnicząc w jego życiu, rozwoju, angażując się nawet w czynności pielęgnacyjne, które także są momentem bliskości, budujemy więź. Uwierz, że budowa i burzenie z hukiem wieży z klocków, a potem słuchanie głośnego śmiechu dziecka za każdym razem, gdy wieża upada, daje znacznie więcej radości niż lśniąca kuchnia.

Nie ma jednej recepty na szczęśliwe macierzyństwo. Jednak jest to jedna z niewielu rzeczy na świecie, która pomimo zmęczenia i frustracji daje taki ogrom szczęścia, radości, bliskości i miłości. Jeśli dasz sobie prawo do negatywnych emocji, popełniania błędów, ale też zaufasz sobie i będziesz postępować według swoich zasad i wartości, masz ogromną szansę na odczuwanie macierzyństwa jako najpiękniejszego czasu w swoim życiu.
 
Autorka jest pedagogiem resocjalizacyjnym oraz opiekuńczo-wychowawczym, bajkoterapeutką, muzykoterapeutką, trenerką umiejętności społecznych. Zajmuje się również tematyką autoagresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży, a także profilaktyką zachowań autodestrukcyjnych oraz szkoleniem dorosłych w tym zakresie.

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar