Słowa to bardzo ważny element ludzkiej komunikacji. Są niezwykle istotną częścią życia człowieka i wpływają na jego rozwój, samopoczucie i funkcjonowanie. Gdy dziecko jest małe, to rodzice są całym jego światem, a w miarę dorastania i dojrzewania ten świat poszerza się o innych ludzi, inne zainteresowania i inne sytuacje, które wpływają na jego emocje. Wiele doświadczeń pokazuje, że dzieci, z którymi rodzice nie rozmawiali od pierwszych dni życia, rozwijały się nieprawidłowo i zaburzeniom ulegała ich sfera emocjonalna.
Jednak komunikacja to coś więcej, niż same słowa, bo czymże są słowa bez emocji, bez gestów, bez czułości? Są tylko pustymi frazesami i nie są komunikacją, a suchym przekazem informacji. Słowa mają ogromną moc, ale oprócz wsparcia i miłości mogą także niszczyć. To, jak komunikujemy się z naszymi dziećmi, ma ogromny wpływ na ich samopoczucie, stan emocjonalny i na to, jak same siebie postrzegają.
Emocje w słowach
Każdy, kto ma w domu dorastające dziecko wie, że rozmowa z nim nie zawsze jest lekka,
łatwa i przyjemna. Nastolatek niekoniecznie ma ochotę na rozmowę właśnie w tej chwili i każdą komórką swojego ciała może informować nas, że to nie jest dobre miejsce ani czas. Pamiętajmy, że każde z wypowiadanych słów ma konkretne zabarwienie emocjonalne, a to oznacza, że wywołuje ono w odbiorcy konkretną emocję. Młodzi ludzie w okresie adolescencji bardzo silnie odbierają i przeżywają emocje, choć na zewnątrz chcą pokazać coś innego.
Bardzo ważne w komunikacji z dzieckiem jest wspieranie go przez słowa i zwroty, które budują i wzmacniają jego poczucie wartości. Warto skupić się na mocnych stronach dziecka, a jeśli rozmawiamy o negatywach nie krytykujmy, ale starajmy się wyjaśnić, co powoduje, że np. dziecko słabiej radzi sobie z danym przedmiotem. „Masz słabą ocenę, bo jesteś leniem i się nie uczysz” ma zupełnie inną moc, niż komunikat: „Warto, abyś poświęcił więcej czasu na naukę matematyki. Spróbuj pracować codziennie 10 minut, a na pewno zobaczysz efekty. W razie trudności zawsze możemy pomóc”.
Słowa, które wypowiadamy do dzieci, mogą stać się samospełniającymi się przepowiedniami. Zarówno pozytywne, jak i negatywne komunikaty mogą determinować funkcjonowanie dziecka w przyszłości. Dobra komunikacja nie polega na chwaleniu dziecka za wszystko i utwierdzaniu go w przekonaniu, że jest niezwykłe. Tylko taki dobór słów,
który w sytuacjach trudnych nie ocenia dziecka – a jeśli wskaże braki, to zaakcentuje też mocne strony i podpowie rozwiązanie – pomoże w poradzeniu sobie z problemem.
Trzeba jednak pamiętać, że pozytywne słowa kierowane do dziecka muszą być szczere, bo jeśli dziecko wyczuje fałsz, nie uwierzy w to, co mówimy i zniszczymy zaufanie, którym nas obdarza.
Czytaj także:
- Wszystko dobrze sobie poukładać - jak nastolatek przeżywa czas dojrzewania [kliknij aby przeczytać]
- Kto wychowuje nasze dzieci [kliknij aby przeczytać]
Dominika Wielkiewicz, pedagog resocjalizacyjny oraz opiekuńczo-wychowawczy, bajkoterapeutka, muzykoterapeutka, trenerka umiejętności społecznych. Zajmuje się również tematyką autoagresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży, a także profilaktyką zachowań autodestrukcyjnych oraz szkoleniem dorosłych w tym zakresie. Pełni funkcję Prezesa Zarządu Fundacji Na Rzecz Profilaktyki Społecznej (Samo)Naznaczeni.