Jak wyjechać na Koniec Świata w czasie pandemii?

Koniec Swiata fot K Szwarcdr Krzysztof Szwarc

Trwają ferie zimowe, które mają zupełnie inny charakter niż w ostatnich latach. Nie chodzi tu o łagodniejszy przebieg zimy, do czego zaczynamy się powoli przyzwyczajać, ale o sytuację związaną z pandemią COVID-19. Po raz pierwszy od wielu lat dzieci w całej Polsce mają przerwę w nauce szkolnej w tym samym terminie. Ponadto nie ma zimowisk, a jedynie półkolonie. Można zapomnieć o rodzinnym wyjeździe w góry. Obiekty noclegowe są w większości nieczynne. Ale to nie znaczy, że ferie są czasem nudy i kłopotu dla opiekunów. Warto wykorzystać ten okres, by poznać dokładniej bliższą okolicę, jednocześnie unikając tłumów. Jak to zrobić? Wystarczy przejrzeć mapy, atlasy (również te elektroniczne), by poszukać interesujących miejsc, o których rzadko jest mowa w przewodnikach.

A takich miejsc w naszym kraju jest sporo. W powiecie ostrzeszowskim (woj. wielkopolskie) znajduje się miejscowość o nazwie Koniec Świata, chociaż „miejscowość” to zbyt wiele powiedziane. Jest to osada, w skład której wchodzą jedynie dwa domostwa. Jednak największą atrakcją tego miejsca jest tablica z jego nazwą.

Jeśli ktoś nie ma takich ambicji, by od razu odwiedzić Koniec Świata, to może poszukać w pobliżu innych ciekawych miejscowości. W naszym kraju są między innymi Ameryka, Szwecja, Czechy, Węgry, Szkocja. Można też odwiedzić Rzym, Paryż, Ateny, Wenecję czy Bagdad.

Zresztą, nie tylko nazwy geograficzne na tablicach miejscowości mogą być atrakcyjne. W Polsce są takie wsie jak Szczęście, Drożdżówka, Leniuszki, Żebrak, Żebraczka. Ciekawą pamiątką dla dzieci może być zdjęcie z tablicą miejscowości Niemyje-Ząbki. Można też zimą zaliczyć Majówkę.

Wyszukiwanie interesujących nazw to dobry pomysł na zorganizowanie czasu dla dzieci. Może w pobliżu miejsca zamieszkania położona jest mało znana miejscowość o światowej czy też innej charakterystycznej nazwie.

A gdzie można pojechać, aby zobaczyć NAJPIĘKNIEJSZY WIDOK NA ŚWIECIE? Wcale nie trzeba kupować biletu na samolot. Nie trzeba nawet przekraczać granicy państwowej. Wystarczy pojechać do Chełmna (kujawsko-pomorskie), gdzie na jednym z niewysokich wzgórz znajduje się punkt widokowy, z którego można zobaczyć sąsiednie miasto… Świecie nad Wisłą. Bez wątpienia z tego miejsca rozpościera się najpiękniejszy widok na to miasto… NAJPIĘKNIEJSZY WIDOK NA ŚWIECIE.

Innym sposobem na wypełnienie czasu podczas epidemicznych ferii jest podróżowanie szlakiem miejsc znanych filmów. Szczególnie bogate pod tym względem jest Podlasie, gdzie kręcono ich relatywnie dużo, między innymi „Znachora” (Bielsk Podlaski), „Blondynkę” (Supraśl) czy serię „U Pana Boga…” (Tykocin). Z kolei w Warszawie przy ulicy Grzegorzewskiej stoi blok znany z popularnego serialu „Alternatywy 4”. Ciekawym doświadczeniem może być odwiedzenie miejsc związanych z popularnym serialem „Ranczo”, który był nagrywany w miejscowości Jeruzal (powiat miński) i okolicy.

Nie zapominajmy też o walorach przyrodniczych. To, że zimą nie ma liści na drzewach, niektóre ptaki odleciały do ciepłych krajów, a zwierzęta zapadły z sen zimowy nie oznacza, że nie można wybrać się na poszukiwanie atrakcji naturalnych. Obserwowanie przyrody w styczniu też może być pasjonujące (np. okazałe dęby w Rogalinie)

Nasz kraj jest przebogaty w różne atrakcje. Odkrywanie ich może przysporzyć wiele radości nie tylko najmłodszym, ale i całym rodzinom.

Autor jest demografem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.

Zdjęcie: Krzysztof Szwarc
Fixed Bottom Toolbar