U dziecka na urodzinach
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

U dziecka na urodzinach

Witold Tkaczyk
 
Dobrze, gdy do corocznych uroczystości rodzinnych należą urodziny dzieci. To radosne świętowanie kolejnych lat życia i maluchów i tej starszej już, nastoletniej młodzieży, jest szczególną okazją do spotkania w gronie rodziców chrzestnych, babci i dziadków, cioć, wujków, kuzynostwa – w zależności od skali uroczystości.
 

Radosny czas jubilata

Kiedy dzieci są mniejsze, urodziny zazwyczaj wyprawia się co roku, a szczególnie uroczysty charakter ma ukończenie przez malucha pierwszego roku życia. Gdy pociechy dorastają, huczniej obchodzi się okrągłe rocznice.

Dla samych jubilatów jest to czas radosny, bo zaproszeni goście nie przychodzą z pustymi rękoma. Wiadomo, każde dziecko uwielbia niespodzianki, zwłaszcza prezenty, ale warto wcześniej zapytać rodziców, co dziecko lubi lub o czym marzy. Nie zawsze da się takim marzeniom sprostać, ale jest mniejsze ryzyko nietrafionego prezentu.
 

Uwaga na prezenty

Dzieci potrafią bardzo krytycznie podejść do otrzymanego prezentu. Może zdarzyć się sytuacja, że odmówią przyjęcia niespodzianki, okażą niezadowolenie, sprawiając przykrość darczyńcy i wprawiając w zakłopotanie rodziców. Chociaż czasem są to chwilowe emocje, a później obdarowany przekona się do prezentu i będzie nim zainteresowany.

Gdy dziecko jest już starsze, warto taką „niespodziankę” z nim uzgodnić, by uniknąć nietrafionych zakupów, a niekiedy darczyńcy decydują się na przekazanie gotówki do dyspozycji jubilata.
 

Zabawa z koleżankami i kolegami

Poza rodziną ważni są dla dziecka goście-rówieśnicy. Zapraszani są ci, z którymi dzieci mają najlepsze relacje, czy to z sąsiedztwa, czy przedszkola lub szkoły, albo z grona kuzynów w podobnym wieku. Zazwyczaj dobre relacje utrzymują też rodzice tych dzieci, stąd zdarza się, że również oni zostają zaproszeni i ugoszczeni.

W ostatnich latach utrwalił się zwyczaj, że rodzice organizują osobne przyjęcie dla dzieci i osobne dla bliskiej rodziny. Te dziecięce imprezy odbywają się na ogół w przeznaczonych do tego obiektach, gdzie młodzi jubilaci i ich goście mogą się do woli wyszaleć, zabawić pod okiem fachowych instruktorów, napić się i najeść. Obok tradycyjnych tortów urodzinowych powstał zwyczaj zapraszania gości np. na pizzę.

Nastolatki z kolei lubią zabawę w miejscu, które umożliwia tematyczną rozrywkę – dla chłopców może to być gra wojenna w podziemnych bunkrach, wyścigi na torze gokartowym albo rajd quadami.
 
Takie rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Na pewno koszty urodzin, wyprawionych poza domem są większe, ale dla wygodnych lub zapracowanych rodziców jest to dobre rozwiązanie. Nie będzie problemu sprzątania czy ewentualnych strat materialnych w postaci uszkodzenia domowych sprzętów, ścian lub podłóg – wiadomo, że dzieci w grupie potrafią być bardzo aktywne i w różny sposób kreatywne…

Ten zwyczaj może jednak stać się kłopotliwy, kiedy dziecko – zapraszane i uczestniczące w tego rodzaju urodzinach rówieśników – samo zechce ich w ten sposób ugościć, a my z różnych powodów nie możemy tego zaproponować. Trzeba wtedy wymyślić coś, co uda się w domowych warunkach, zapewni dziecku radość i osłodzi to niespełnione marzenie.
 

Uroczystość bardzo rodzinna

Druga urodzinowa odsłona przeznaczona jest dla rodziny. Ta uroczystość odbywa się na ogół w domu jubilata i bardziej ma charakter rodzinnego spotkania, niż dziecięcej zabawy, jednak takie rozwiązanie ma zalety, z których korzystają także dzieci: dorośli zaobserwują rozwój młodego pokolenia, zagadną je o naukę i koleżeństwo, pobawią się, po czym zajmą się własnymi relacjami. Dzieci, z wiekiem coraz lepiej, zapamiętają obecność i zachowanie dziadków, cioć i wujków, co zaprocentuje w przyszłych relacjach z tymi krewnymi. A starsze pokolenia też mają różne sprawy do omówienia w gronie rodzinnym. Bezpośredni kontakt i rozmowa to wciąż lepsze i skuteczniejsze rozwiązanie, niż kontakt na odległość.
 
Takie podwójne urodzinowe obchody nie są obecnie rzadkością. Zapewne sami młodzi jubilaci przedkładają zabawę z rówieśnikami nad rodzinne „nasiadówki”, ale spotkanie i dobry kontakt z najbliższymi, dorosłymi krewnymi buduje rodzinne relacje, wzmacnia więzi i wywiera pozytywny wpływ na wychowanie dziecka.
 
Autor jest dziennikarzem i grafikiem, od wielu lat związanym ze środowiskiem twórców komiksu. Pisze scenariusze komiksów historycznych, jest również ich wydawcą. Pracuje na stanowisku sekretarza redakcji portalu Polskie Forum Rodziców. Prywatnie ojciec dwójki nastolatków.

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar