Współczesne poszukiwanie skarbów

geocache 398016 1280dr Krzysztof Szwarc

W dzieciństwie wielu z nas, pod wpływem książek czy filmów przygodowych, marzyło o znalezieniu starej mapy z zaznaczonym miejscem ukrycia skarbu. Zapowiadałaby się wówczas przygoda życia, podczas której wraz z innymi członkami rodziny bądź ze znajomymi, udałoby się przebrnąć przez liczne przeszkody i dzięki odpowiednim wskazówkom, nierzadko ukrytym w formie logicznych zadań, dotrzeć do lokalizacji z mapy, wydostając skrzynię pełną skarbów.

Okazuje się, że współczesna technologia umożliwia prowadzenie zabaw w poszukiwanie skarbów w formie gry terenowej „geocaching” (nazwa powstała poprzez złączenie greckiego wyrażenia geo – ziemia oraz angielskiego słowa cache – kryjówka), do której wymagana jest odpowiednia aplikacja na smartfony i… właściwe nastawienie.

Na całym świecie poukrywane są miliony pojemników, pełniących rolę „skarbów” (w Polsce jest ich ponad 50 tysięcy!), a mapa z ich lokalizacją znajduje się we wspomnianej aplikacji.

Zdecydowana większość z nich nie jest jednak wymarzonym skarbem. Są to raczej pojemniki różnej wielkości – od rozmiaru naparstka, aż po skrzynie wielkości lodówki. W najmniejszych znajduje się tylko tzw. logbook – kartka lub notesik z miejscem na dokonanie wpisu znalazcy. Pojemników nie zabiera się, a zostawia je dla innych użytkowników gry. Jednocześnie fakt znalezienia „loguje się” w aplikacji. Z kolei w większych pojemnikach często umieszcza się różne przedmioty, które mają pełnić rolę „skarbów”. Można je zabrać, ale tylko na zasadzie wymiany, by następni znalazcy też mieli satysfakcję z odkrycia zawartości skrytki.

W niektórych pojemnikach można znaleźć przedmioty kolekcjonerskie, głównie drewniane krążki z różnymi grafikami. Osobną kategorią „skarbów” są tzw. przedmioty podróżne. Niektórzy użytkownicy przygotowali raczej niewielkie obiekty, które mają za zadanie „podróżować” od skrytki do skrytki. Są one oznaczone specjalnym kodem, dzięki któremu można śledzić ich trasę, a także poznać cel, do którego dążą i „pomóc mu” w realizacji tego zadania. Takie przedmioty można zabierać ze skrytek, ale koniecznie trzeba je umieścić w innej – nie wolno ich sobie przywłaszczyć.

Większość skrytek stanowią tzw. „tradycyjne”. Na mapie jest zaznaczona ich lokalizacja, a użytkownik ma za zadanie udać się na miejsce o podanych współrzędnych geograficznych i tam poszukać ukrytego pojemnika. Ale są też inne rodzaje skrytek m.in. zagadkowe czy też wieloetapowe. Ich lokalizacja na mapie nie odpowiada lokalizacji pojemnika.

Żeby odszukać miejsce ukrycia ich należy rozwiązać zadanie o określonym stopniu trudności. Mogą to być pytania, zadania logiczne lub polecenia, w którym miejscu szukać odpowiedzi. Rozwiązanie zagadek sprawia dużo radości i może absorbować członków całej rodziny.

Mimo, że w większości pojemników nie ma pozornie nic poza logbookiem to kryją one w sobie coś więcej – rodzaj skarbu niematerialnego. Bardzo wiele skrytek zlokalizowanych jest w miejscach atrakcyjnych turystycznie. Dzięki geocachingowi można też poznać mniej znane, ale równie ciekawe miejsca, dowiedzieć się jak wyglądały zanim powstało tam np. osiedle mieszkaniowe, odszukać najstarszy w mieście kościół, czy mieszkanie Krystyny Feldman, lub odkryć kim był Staś Walter i co mu się przytrafiło.

Ponadto poszukiwanie skrytek jest znakomitym pretekstem do tego, by wyjść z domu pospacerować, spędzić miło czas na świeżym powietrzu, szczególnie w gronie rodzinnym. Bo geocaching to też zabawa rodzinna. A dobrze spędzony czas z najbliższymi to prawdziwy skarb.

Autor jest demografem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Sekcji Demografii Historycznej Polskiego Komitetu Demograficznego PAN, członkiem Polskiego Towarzystwa Statystycznego, redaktorem statystycznym Zeszytów Naukowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członkiem Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a także Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim. Tata trojga dzieci.

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
Fixed Bottom Toolbar