Wyobraźnią na piasku rysowane

P1450079m

Sandart to niezwykła technika tworzenia z użyciem pisaku. Na czym dokładnie polega jej specyfika i co można za jej pomocą wyrazić. Jak na zabawę w kreowanie rysunków z piasku reagują dzieci i czy może to być sposób na międzypokoleniowe działanie twórcze – na te pytania odpowiada KATARZYNA PERKOWSKA, architekt i rysowniczka, mistrzyni tworzenia w technice sandartu, w rozmowie z Witoldem Tkaczykiem

Dlaczego porzuciła Pani zawód architekta i wybrała rysunek?

Katarzyna Perkowska: Do końca nie porzuciłam zawodu architekta, bo ciągle projektuję wnętrza, ale rzeczywiście, rzuciłam pracę na etacie u dewelopera. Ten wybór maił ścisły związek z zajściem w ciążę i z tym, że po porodzie chciałam jak najwięcej czasu spędzać z rodziną. Wolny zawód rysownika dawał mi możliwość elastycznego układania zajęć, ale też mogłam zarobić więcej, mniejszym nakładem czasu, a ten zaoszczędzony poświęcić rodzinie.

Skąd wziął się pomysł wykonywania rysunków przy użyciu piasku?

K.P.: Pomysł zapoczątkował mój znajomy Piotr Kurstak z Białegostoku, który napisał muzykę pasyjną i chciał żebym wykonała rysunki, które wyświetlane byłyby w formie prezentacji, tak, aby podczas koncertu, oprócz zmysłu słuchu, był zaangażowany także wzrok. Wpadłam na pomysł, aby zrobić to w dopiero rozwijającej się technice sandartu, która dawała możliwość rysowania na żywo. Sprawa została przemodlona i pierwsze rysunki zaczęły powstawać na starym oknie, które znalazłam obok bloku. Co ciekawe, byliśmy pierwszymi, którzy robili coś takiego w Polsce.

A później stworzyła Pani firmę.

K.P.: Ostateczny pomysł na firmę pączkował powoli. Razem z mężem szukaliśmy klientów. Oprócz pasji zaczęłam rysować podziękowania ślubne, reklamy i teledyski, a później zadowoleni klienci polecali tę sztukę swoim znajomym

Co takiego szczególnego jest w rysowaniu na piasku innego od rysunku tradycyjnego?

K.P.: Ten rysunek jest ulotny. Można go w jednej chwili zmienić. Coś, co przed chwilą było starym drzewem w kolejnej sekundzie może stać się profilem osoby. W ciągu sekundy z twarzy młodzieńca można zrobić twarz starca. W ten sposób rysunek może z powodzeniem opowiadać historie. Co więcej, jest to szczególny czas kreatywności, w którą z powodzeniem można wciągnąć maluchy. Oprócz świetnej zabawy ćwiczy się małą motorykę. Przez fakt, że jest to zabawa, dzieci bardzo szybko zapamiętują litery. Normalny długopis i kartka nie wyzwalają takich pokładów kreatywności.

Jak można nauczyć się takiego sposobu rysowania i co to daje?

K.P.: Zasady sandartu są takie same jak zasady zwykłego rysowania. Perspektywa, proporcje, a później doskonalenie szybkości i precyzji. Im bardziej dopracujemy rysunek i nasze patrzenie, tym więcej będziemy w stanie opowiedzieć. Nie tylko rzeczywistość, ale także abstrakcję. Żeby zacząć rysować na piasku trzeba w pierwszej kolejności po prostu zacząć rysować.

Czy długo pracowała Pani na swój na sukces?

K.P.: Nie wiem, kiedy można mówić o już osiągniętym sukcesie. Sami wyznaczamy sobie cele i każda ich realizacja to mały sukces. Rysuję już od 10 lat i ciągle mam co ćwiczyć i w czym się doskonalić. Często podejmowałam takie decyzje, jak np. niewzięcie udziału w popularnym talent show. Nie było to może rozważne ze strony marketingowej, ale czuję, że nie straciłam prywatności w sferze rodzinnej i nabrałam większej pokory. Co więcej, mogłam też rozwinąć swoją kolejną pasję - pisanie ikon. Prowadzę Pracownię Ikon Serca Jezusowego, która ma swoje file w Tarnowie Podgórnym, Poznaniu, Buku, Grajewie a nawet w Zagrzebiu - oraz zacząć domowo edukować swoje dzieci.

Jakie są ograniczenia takiego typu twórczości, którą Pani uprawia?

K.P.: Tutaj wymieniłabym wyobraźnię. Najtrudniejsze jest wymyślanie scenariuszy i ciekawych, nietuzinkowych przejść, które zadowolą klienta jak również sprytnie opowiedzą historię. A opieka nad dziećmi w czasie tworzenia wymaga nieraz więcej kreatywności niż samo nagrywanie rysunków na piasku.

Czy dzieci lubią kreatywnie bawić się piaskiem?

K.P.: To ich naturalne środowisko, a więc tak! Dzieci mają o wiele więcej pomysłów na sekundę niż my, dorośli. Często obserwuję swoje dzieci i nie mogę nadziwić się jak wiele tworzą. Ich wyobraźnia jest nieograniczona.

Jak prowadzić zajęcia z rysowania na piasku z dziećmi?

K.P.: Piasek jest dla dzieci naturalnym środowiskiem twórczym. Wystarczy zobaczyć co dzieje się, kiedy na blasze do pieczenia ciasta rozsypiemy trochę mąki. Dzieci to kochają. Moje dzieci nie miały z wejściem w tą technikę żadnych problemów. Co ciekawe, rok temu zrobiliśmy krótką serię filmików z rysowania dla dzieci i z dziećmi. Proste kształty, minimum linii i maksimum treści. Pomocne mogą być również teatrzyki kamishibai (papierowy teatr) do rysowania na piasku. Jest to drewniana skrzynka, do której wkłada się przykładowe rysunki piaskowe i dziecko na specjalnej podkładce do rysowania na piasku powtarza kształty na swoim stanowisku. Można też zacząć, tak jak wcześniej wspomniałam, na blasze do ciasta.

Jak dzieci reagują, gdy efekt ich pracy znika w kilka sekund?

K.P.: Jeśli jest to przez nie zamierzone, to z każdą zmianą wołają ,, Mamo, mamo, patrz, a teraz..." Natomiast jeśli rysunek zniknie za sprawą brata lub siostry, wtedy przez nie wielki lament. To sporo uczy. Nie tylko rysunku, ale także tego, że trzeba być elastycznym i umieć dopasowywać się do zaistniałej sytuacji.

A tematyka? Skąd Pani czerpie inspiracje?

K.P.: Przed przystąpieniem do realizacji dużo czytam, oglądam komiksy. Gdzie indziej szukam inspiracji, kiedy robię reklamę telefonu, a gdzie indziej, gdy mam rysować z dziećmi. Wszystko zależy od tematu.

Czy sandart może być sztuką łączącą pokolenia - np. mamy i córki lub babcie i wnuczki?

K.P.: Jak widać na przykładzie naszym i naszych klientów - zdecydowanie tak. Czas poświęcony dziecku na wspólne rysowanie na piasku później procentuje. Kiedyś wydawało mi się, że beze mnie świat architektury runie. Jednak w świecie zawodowym zawsze znajdzie się ktoś, kto zwolnione przez nas miejsce zapełni. A kiedy wypadnie się z bliskiej relacji z dziećmi, to bardzo trudno będzie ją odbudować. Są takie momenty w życiu kobiety, gdy ma małe dzieci. Warto wówczas być jak najbliżej nich. Właśnie teraz to odkrywam i przy pomocy piasku budujemy z dziećmi więź, która jest bardzo silna.

Jak wykorzystuje Pani swe zdolności? Wspomniała Pani o reklamie. Wiem, że na imprezach łączy Pani muzykę, animację, taniec.

K.P.: Początkowo były to występy o tematyce pasyjnej, rekolekcje a później doszła też strona bardziej komercyjna jak np. reklamy czy teledyski. Zdecydowanie przydaje się szkoła muzyczna w postprodukcji i łączeniu filmów z podkładami muzycznymi. Kilkakrotnie grałam nawet na skrzypcach lub śpiewałam podczas występów.

TVP ABC nadaje programy z Pani udziałem. Jak można je polecić?

K.P.: W TVP mieliśmy cykl rysowania ,,Słowo na Niedzielę”, ,,Wesoła Nauka” oraz emitowane w tym miesiącu ,,Ferie z TVP - Wkręć się w to!”.

Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał
Witold Tkaczyk

Katarzyna Perkowska – architekt, rysowniczka, animatorka kultury. Jako pierwsza w Polsce zastosowała technikę sandartu, czyli sztukę rysownia na piasku, którą bardzo spopularyzowała i wykorzystuje również do zajęć z dziećmi. Jej realizacje można zobaczyć na stronie rysunkinapiasku.pl oraz na kanale YouTube. Prowadzi też Pracownię Ikon Serca Jezusowego. Mieszka i tworzy w Tarnowie Podgórnym niedaleko Poznania.

Zdjęcie: Paweł Perkowski
Fixed Bottom Toolbar