Wychowanie dzieci - kto wychowuje nasze dzieci
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Kto wychowuje nasze dzieci

Witold Tkaczyk

Za wychowanie dzieci odpowiedzialni są rodzice. W domach odbywa się, a przynajmniej powinien, nieustanny proces kształtowania postaw młodego pokolenia.

Monopol rodziców dominujących w rozwoju niemowlęcia szybko się jednak kończy. Z czasem na wychowanie naszych dzieci wpływ wywiera stopniowo rosnące, a w końcu całkiem spore grono osób działających w ramach różnych instytucji oraz grup nieformalnych. Są to kręgi bardzo zróżnicowane, od szkoły i rówieśników, przez grupy zainteresowań i związki wyznaniowe, po wszelkie, coraz głośniejsze media.


Edukacja przed wychowaniem dzieci

Wraz z pójściem do przedszkola mały człowiek rozpoczyna proces edukacji i wychowania w placówkach oświatowych. Na tym etapie oddziaływanie jest bardzo silne i wyraźne. Dziecko rozwija nie tylko zdolności manualne i intelektualne, ale również uczy się zachowania w grupie rówieśników i radzenia z napotkanymi barierami. Przez te kilka godzin spędzanych codziennie w przedszkolu wpływ opiekunów jest ogromny.

Następnie funkcje te przejmuje szkoła. Tu sytuacja jest odmienna. Wychowawcza rola szkoły wskutek zmian i przepisów wprowadzonych w ostatnich dekadach została bardzo zredukowana. Można to zaobserwować szczególnie na przykładzie klas starszych.

Uprawnienia uczniów i rodziców w stosunku do szkoły, a tym samym nauczycieli, znacznie wzrosły. Stało się to kosztem pewnych kompetencji pedagogów. Oczywiście, że to dobrze, gdy rodzice mają wpływ na proces edukacji i wychowania dziecka w szkole. Czasem jednak przepisy interpretowane są nazbyt szeroko, a szkoła z powodu różnych ograniczeń nie walczy o własne prawa w sferze wychowania, ograniczając się edukacji.
 

Rówieśnicy bliżsi niż rodzice

Ważną rolę w wychowywaniu pełnią rówieśnicy. Związek z nimi potrafi być na tyle silny, że może zdominować relacje z bliskimi.
Dzieci w wieku nastoletnim w sposób naturalny oddalają się od rodziców. Istotne staje się dla nich zdanie otoczenia. Potrzeba akceptacji w grupie rówieśników bywa wtedy silniejsza niż więzy rodzinne.

W latach późniejszych sytuacja wraca do normy. O ile tylko rodzice potrafią umiejętnie przejść z dziećmi przez ten trudny okres. Niemniej zdanie rówieśników nabiera już odtąd na stałe ogromnego znaczenia w postrzeganiu świata przez młodzież.
 

Standardy krewnych i znajomych

Nie należy też nie doceniać wychowawczej roli bliższej i dalszej rodziny czy znajomych. Wizyty u babci i dziadka albo cioci i wujka, mogą być częste i trwać dłużej. Tam również, wśród krewnych, dopełnia się niejako edukacja dziecka.

Standardy wychowawcze mogą się różnić, gdyż w poszczególnych domach wypracowywane są indywidualnie. Dziecko też do niektórych dostosuje się łatwiej. Zwłaszcza wtedy, gdy jego relacje z danymi krewnymi i znajomymi są bardzo dobre i opierają się na zaufaniu. Należy mieć przy tym nadzieję, że o co bardziej niezwykłych metodach wychowawczych zaobserwowanych bądź doświadczanych „w gościach”, mogących stać w opozycji do wartości utrwalanych w domu rodzinnym, dziecko skwapliwie zakomunikuje rodzicom.
 

Wyznanie wartości

Dla rodzin wierzących i praktykujących określone wartości religijne oraz uczestniczących wspólnie w obrzędach, kolejnym filarem wychowawczym są instytucje religijne. Ich wpływ odnosi się ono przede wszystkim do sfery duchowej, ale nie tylko. Często dotyczy jednocześnie modeli zachowania i postępowania.

To trudny i wrażliwy obszar kształtowania osobowości. Wychowywanie dzieci i młodzieży w tym zakresie wymaga zarówno od liderów duchowych, jak i rodziców dużych umiejętności, a często także wiedzy przydatnej w tłumaczeniu rozmaitych zagadnień oraz budowaniu własnego autorytetu.
 

Pasje, które kształtują

Procesy wychowawcze zachodzą także w obrębie innych instytucji, z którymi styka się dziecko. Mogą to być placówki kulturalne, kluby sportowe, grupy zainteresowań. Tam, wśród zapaleńców o podobnych pasjach, kształtowane są postawy pomocy, zaradności, działania zespołowego i współpracy w grupie, systematyczności, wytrwałości i odpowiedzialności.

Korzyści płynące z uczestnictwa w tego rodzaju zajęciach są nie do przecenienia. Zwłaszcza gdy wśród trenerów i instruktorów znajdują się osoby potrafiące nie tylko zmotywować dziecko do osiągania dobrych efektów, ale zarazem umiejące przekazać mu właściwe wzorce zachowań, wpoić uniwersalne zasady humanizmu, tolerancji czy walki fair play.
 

W sieci mediów społecznościowych

Olbrzymi wpływ na wychowanie i postawy młodego pokolenia mają dziś media. W szczególności media społecznościowe. Wszelkiego rodzaju youtuberzy, influencerzy, gracze, komentatorzy, prezenterzy, autokreatorzy oraz specjaliści od wszystkiego i niczego przyciągają baczną uwagę młodych ludzi. Co popularniejsi bywają naśladowani, gdyż stali się już powszechnie znanymi celebrytami.

Oferta komunikatów płynących z sieci jest tak niezmierzona, jak głębia Internetu. Podobnie jest z przemycanymi wśród nich, proponowanymi wzorcami zachowań. Zadaniem rodziców – przyznajmy, niełatwym – jest monitorowanie z jakim treściami ich dziecko styka się w sieci. Ważna jest reakcja, gdy są to treści niestosowne, szkodliwe, ogłupiające lub kłamliwe. Wiele rodzin nie radzi sobie jednak z postępującym uzależnianiem młodego pokolenia od sfery wirtualnej. O jego opłakanych skutkach na naszych łamach wspominaliśmy wielokrotnie.
 

Dyskutuj i pytaj, a wychowasz mądrze

Pośród mnogości elementów składających się na proces wychowania, rodzice powinni utrzymać rolę sternika, przewodnika i lidera. Robiąc to nieinwazyjnie, starając się dotrzeć rozumowo i emocjonalnie do potomstwa, mogą liczyć na sukces. Nie jest to jednak zadanie proste, zwłaszcza w obliczu wzmożonego ataku wszelkich inicjatyw i komunikatów o charakterze ideowym, w tym podważających wartość rodziny. Walka z najbardziej agresywnymi, wykluczającymi, wulgarnymi i prymitywnymi z nich jest jednym z głównych zadań odpowiedzialnych rodziców.

Choć jako starsi jesteśmy na ogół mniej biegli w nowych technologiach od dzieci, nie pozostajemy bezbronni. Jeśli nawet nie uczestniczymy w „życiu sieci” tak intensywnie – nie orientujemy się w szybko zmieniających się modach i trendach – możemy obserwować całe zjawisko i mieć swoje zdanie na jego temat. O ile do dziecka trafi nasz – i wszystkich wokół, którzy współuczestniczą w wychowaniu – humanistyczny i tonujący przekaz, zapewne i ono samo spojrzy bardziej krytycznie na ofertę przyjmowaną dotychczas bez refleksji.

Z moich obserwacji wynika, że nastolatki początkowo entuzjastycznie nastawione do różnego rodzaju nowinek i sieciowych „guruˮ z czasem uczą się oceniać ich realną wartość. Zawsze jednak jest to po części efekt dyskusji toczonych w domu i w gronie rodzinnym. Wynik stawiania pytań oraz wyrażania i konfrontowania opinii.

Jak widać, wiele podmiotów wpływa w różnym stopniu na postawy naszych dzieci. A do roli wychowawców aspirują wciąż kolejne. Jednak to rodzice winni pozostać nadrzędną „instancją wychowawczą”, „instytucją o najwyższym autorytecie", do której dzieci mogą się odwołać i odnieść wszelkie inne próby kształtowania ich zachowań.

Autor jest dziennikarzem i grafikiem od wielu lat związanym ze środowiskiem twórców komiksu. Pisze scenariusze komiksów historycznych, będąc zarazem ich wydawcą. Pracuje na stanowisku sekretarza redakcji portalu Polskie Forum Rodziców. Prywatnie ojciec dwójki nastolatków.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar