Bóg się rodzi, moc truchleje – Boże Narodzenie 2023
Zdjęcie: Pixabay.com

Bóg się rodzi, moc truchleje – Boże Narodzenie 2023

Wigilia Bożego Narodzenia to dla chrześcijan na całym świecie ważny i szczególny czas. Wspominamy dzień poprzedzający narodzenie Chrystusa, a potem świętujemy jego przyjście na świat. Na pasterkach w kościołach w Polsce wierni śpiewają kolędę „Bóg się rodzi, moc truchleje”. Kiedy rodzina jest bezpieczna i prawem silna narodziny tego jedynego Dzieciątka i każdego dzieciątka są niezagrożoną radością i szczęściem, przed którym ustępuje każda niegodziwość.

 
870 Dzialaj z nami
 
 
Wyobraźnię młodych i starszych rozbudza opisana w Ewangeliach scena poszukiwania miejsca na nocleg przez brzemienną Maryję i Józefa. „Nie było dla nich miejsca w gospodzie”, więc spędzili ją w stajence w otoczeniu zwierząt. I właśnie tam narodził się Jezus, co od wieków przedstawiane jest obrazowo w sztuce, na wizerunkach, które dobrze znamy i w kościołach, gdzie ta betlejemska szopka jest twórczo „odtwarzana”.
 
Gdyby tak się zastanowić, to dzieciątko Jezus przyszło na świat w otoczeniu skromnym, ale bezpiecznym. Hołd złożyli mu okoliczni pasterze, a także trzej królowie czy raczej magowie, którzy wędrowali śladem Gwiazdy Betlejemskiej. Tereny, poprzez które wędrowali, celem poddania się spisowi ludności, rodzice Jezusa znajdowały się pod jurysdykcją cesarstwa rzymskiego. Panowało na nich rzymskie prawo - podstawowe źródło, z którego wypływa późniejsze prawodawstwo europejskie.
 
Cesarstwo rzymskie było państwem prawa, oczywiście faworyzowało one warstwy uprzywilejowane, lecz stwarzało też ramy do funkcjonowania ludów podbitych – w tym Żydów. Poza okresami wojen i niepokojów społecznych prawo zapewniało bezpieczeństwo ludności podległej Rzymowi. I w takich bezpiecznych okolicznościach wędrowała rodzina Maryi i Józefa oraz narodził się Jezus Chrystus.
 
Warto zadać sobie pytanie, co by się stało, gdyby Syn Boży miał się dziś narodzić np. na Ukrainie, bądź w Izraelu, w Syrii albo Libanie. Na pewno nie można by powiedzieć, że urodziłby się w bezpiecznych warunkach, bo w tych krajach trwają zbrojne konflikty, giną dorośli i dzieci.
 
Ale czy te narodziny byłyby dziś bezpieczne we Francji, Hiszpanii, w Niemczech? A może nic nie groziłoby rodzinie Jezusa w dzisiejszej Szwecji? Bez wątpienia są to - póki co – państwa prawa, ale dochodzi w nich do wielu bezprawnych i kryminalnych wydarzeń na wielką skalę. Mieszkańcy wielu miast i rejonów tych państw od lat nie czują się bezpieczni na skutek zdarzeń, które mają tam miejsce. To poczucie zagrożenia i braku bezpieczeństwa się nasila. Ostatnio dramat dotknął też mieszkańców tak dotąd bezpiecznej czeskiej Pragi.
 
A w Warszawie? Czy dziś rodzina Jezusa Chrystusa byłaby bezpieczna w stolicy Polski? Jeszcze do niedawna tak, ale dzisiaj – odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest już oczywista. A jak będzie za pewien czas? Czy ktoś zagwarantuje bez wahania, że Warszawa i cała Polska będą bezpieczne, jak dotąd? Czy będzie działać prawo, które chroni obywateli, rodziny, dzieci, ba - posłów? Jeśli raz zostanie ono złamane, kto zagwarantuje, że nie złamie się go po raz kolejny i następny?
 
Rodzina musi czuć się bezpieczna i chroniona prawem. W takich warunkach narodziny tego jedynego Dzieciątka i każdego dzieciątka są niezagrożoną radością i szczęściem.
 
„Bóg się rodzi, moc truchleje” śpiewamy podczas nocnych pasterek. I ta „moc”, choćby wydawała się groźna, ustępuje – bo nowo narodzony Syn Boży prawomocnie ją pokonuje.
 
Redakcja Polskiego Forum Rodziców i Zespół Fundacji Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie życzy wszystkim zdrowych, spokojnych i mimo wszystko radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
 
Oprac.:wit
Zdjęcie: Pixabay.com
 
870 Dzialaj z nami 
 
Fixed Bottom Toolbar