dr Paulina Michalska
Czekałam na ten dzień z utęsknieniem. Jako Matka Polka, a do tego wielodzietna, często chodzę do spa. Ha, ha, ha, ha!!!! Kto mnie zna, ten wie, że w życiu nie byłam w spa. No… może raz. Z mężem na konferencji, a cena pokoju obejmowała jedynie skorzystanie z basenu. Zatem byłam raz. Nie lubię, gdy ktoś obcy mnie dotyka. Te masaże, jakieś mazidła, kamienie, czy co tam jeszcze jest dostępne, to nie dla mnie. Przypomina mi się od razu słynny skecz z mężczyzną udającym kobietę o wdzięcznym imieniu Mariolka. Jeśli nie widzieliście – polecam.
Wanna musi być
Spa robię sobie w domu. Kiedyś nasz znajomy, pracujący wtedy w szwedzkiej firmie produkującej wanny, umywalki, zlewy etc. powiedział, że w domu musi być wanna. Prysznic, swoją drogą, ale wanna musi być. Dobrze jest od czasu do czasu położyć się w ciepłej wodzie z pianką i po prostu nic nie robić, tylko się relaksować.
Mój mąż głęboko wziął sobie do serca tę radę i mamy w domu wannę. Taką dużą, w której nawet mój mąż może wyprostować sobie nogi siedząc lub półleżąc. Ja się mieszczę cała. Chociaż jakieś uroki z bycia niewielkiego wzrostu.
Wieczór błogiego nic nierobienia
Wczoraj był dla mnie właśnie taki dzień a raczej wieczór spa. Starszaki poza domem, maluchy już spały a ja nalałam sobie gorącej wody, zrobiłam pianę na pół metra i oddawałam się błogiemu nic nierobieniu (czasem biorę sobie jeszcze książkę do czytania. Ale po ostatniej zbieram się trochę psychicznie i nie zaczynam nowej). Kocham to. To takie moje chwile relaksu, które przecież należą się każdemu. Nikt nie pukał do drzwi, nikt nie dramatyzował szlochając: „Zaraz się posikam!!!!”. Cudownie.
Mąż też miał jeszcze coś do napisania, więc nie przerywał mi tego relaksu wygłaszając pytania: „Długo jeszcze? Kończysz?”. Akurat w takich chwilach wszyscy zapominają, że mamy drugą łazienkę. Ale nie tym razem. Muszę przyznać, że spisali się na medal. Naprawdę mogłam wypocząć.
Nie zapominajmy o sobie
Myślę, że każda Matka Polka potrzebuje takich chwil. Po całym tygodniu ciężkiej pracy dobrze jest znaleźć taki sposób na reset. To nic nie kosztuje.
Poczytanie książki, kąpiel, dobry film obejrzany w towarzystwie męża… Sposobów jest naprawdę wiele. Natura matki, żony, nastawiona jest przecież na dbanie o innych, mamy to we krwi. Często zapominamy o sobie. Czasem przypomina mi o tym koleżanka, z którą tworzymy www.pieknadziewczyna.pl. Ona ma jeszcze więcej dzieciniż ja i dobrze wie, jak to jest potrzebne. Ba! To jest konieczne dla naszego zdrowia psychicznego, jak - nie przymierzając - randki z mężem, jak wyjścia sam na sam z dziećmi, jak sen i jak powietrze. Bez tego nie damy sobie rady. Naprawdę. Nie raz już się o tym przekonałam. Jak się nie zresetujesz i nie naładujesz swoich baterii, to nie dasz rady być powerbankiem dla innych.
Mąż prawdę ci powie
Ale wracając do tematu spa. Wymoczyłam się za wszystkie czasy, umyłam włosy, nawet balsam nałożyłam na nie…. I tak pachnąca, świeża jak wiosenne kwiaty wchodzę do sypialni. Mój mąż zerknął na mnie znad swojego komputera i powiedział: „Ale my nie obchodzimy halloween”. I wtedy sobie uzmysłowiłam, że przed tym całym moim spa, nie zmyłam makijażu. W pracy byłam więc „się zrobiłam” – głównie oczy – maskara, kredka…. No i chyba nie muszę nikomu wyjaśniać, jak wyglądałam, gdy to wszystko spłynęło?
Lustro w łazience było zaparowane od tej gorącej wody, więc nic nie zauważyłam. Na męża za to mogę zawsze liczyć! Mąż prawdę ci powie. Może nie tak, jak bym tego chciała, ale doceniam. Nie! Wcale mi po nie zepsuło humoru. Co tam. Może pod koniec cyklu tak, ale nie teraz.
Samotny reset bez hałasu
Znajdźcie sobie taki sposób na reset. Raz na jakiś czas, same, bez hałasu, bez udziału „osób trzecich”. Żeby nie dopadł was marazm i zgorzknienie. Żeby mieć siłę na to, co was czeka każdego dnia. Łapcie te chwile. Ładujcie akumulatory. Zaczynają się cieplejsze dni. Książka na balkonie, kocyk… Tak niewiele potrzeba.
Autorka z wykształcenia jest kulturoznawcą i fizykiem medycznym. Pracuje z małżeństwami, które pragną mieć dzieci jako instruktor Creighton Model System - głównego narzędzia NaPROTechnology®. Jest mamą pięciorga dzieci i pasjonatką podróżowania.
Zdjęcia: Pixabay.com, Pexels.com