Kiedy dziecko wie lepiej
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com

Kiedy dziecko wie lepiej

Witold Tkaczyk
 
Komputery i telefony komórkowe weszły do użytku na szeroką skalę w latach 90-tych ubiegłego wieku. Pokolenie naszych dzieci, kilku-, nasto-, a czasem dwudziestolatków, urodziło się i dorasta w epoce powszechnego dostępu do wszelkiego rodzaju sprzętu elektronicznego i cyfrowego. Nie jest więc niczym dziwnym, że bardzo dobrze orientuje się w jego możliwościach. Co więcej, biegłością obsługi komputera czy telefonu oraz wiedzą w tym zakresie dzieci często górują nad dorosłymi.
 

Świadomość klikania ikony

Już maluchy mają dostęp do smartfonów, na których oglądają bajki. Niejedna mama lub opiekunka daje dziecku do ręki telefon i pozwala korzystać z jego zawartości, zyskując tym samym odrobinę spokoju.

Młody człowiek coraz dogłębniej zapoznaje się z elektronicznym sprzętem. Przypadkowe z początku dotykanie czy klikanie rozmaitych ikon staje się wraz z wiekiem bardziej świadome. Dodatkowo osiągnięcie pożądanego efektu wywołuje radość i uśmiech dziecka.
 

Cena za utratę kontroli

Nastolatki korzystają coraz swobodniej ze wszelkich dobrodziejstw elektroniki. Nie zdają sobie jednak sprawy z wszystkich konsekwencji jej wykorzystania.

Kiedy rodzic traci kontrolę nad działaniami dziecka, może dojść do zaskakujących, a nawet przykrych zdarzeń. Chodzi tu o wizyty nieletnich w witrynach przeznaczonych dla dorosłych. Oglądanie nieodpowiednich do wieku zdjęć i filmików może wpływać niekorzystnie na psychikę i przyszłe zachowania.

Inny aspekt stanowią operacje finansowe, choćby z udziałem karty kredytowej rodzica. Kiedy na tym etapie dorosły nie wyjaśni, jakie mogą być potencjalne skutki, bywa, że dziecko naraża jego i siebie na duże kłopoty.
 

Taka wiedza to skarb

Cały problem polega na tym, że młodzi ludzie są często lepiej zorientowani w możliwościach nowoczesnego sprzętu od swoich rodziców. Interesują się modelami, sprawdzają i porównują parametry techniczne, testują możliwości. Nabywają wiedzę, którą dominują nad dorosłymi. Z pomocą dostępnych urządzeń bez trudu poruszają się też w przestrzeni wirtualnej.

W takich okolicznościach trudno jest rodzicom kontrolować, co robi ich dziecko w sieci. Zwłaszcza gdy oni sami nie posiadają odpowiedniej wiedzy. Nie potrafią używać narzędzi monitorujących bądź ograniczających czas i miejsca odwiedzane przez małoletnich w Internecie.
 

Pomoże wybrać i ustawić

Istnieją też jawne zalety posiadania przez dziecko wyczerpujących wiadomości na temat jakości, wartości i przydatności różnego rodzaju sprzętu elektronicznego. Korzystając z nich, może aktywnie wspomóc dorosłego, na przykład przy wyborze zakupu takich urządzeń.

Młodzi potrafią doskonale się orientować, który model laptopa lub smartfonu pasuje do potrzeb dorosłego. Posiadają także praktyczne umiejętności potrzebne do uruchomienia i dokonania odpowiednich ustawień sprzętu tak, by działał on sprawnie i skutecznie.

Nastolatki pilnie śledzą wszelkie zmiany zachodzące zarówno na rynku produktów cyfrowych, jak również w ofertach dostawców usług internetowych i telefonicznych. A zmiany te następują bardzo szybko, gdyż wymusza je postęp i duża konkurencja.

Orientacja ta służy oczywiście głównie ich potrzebom, czyli przy wyborze najlepszego laptopa, smartfonu, gry lub usługodawcy. Jednakże, niejako przy okazji, młodzi zdobywają mnóstwo innych informacji, a wiedza ta może przydać się w szerszym zakresie, choćby przy podejmowaniu decyzji przez osoby dorosłe. To bardzo cenne i wygodne dla rodziców, którzy, nie interesując się dogłębnie rynkiem nowych mediów czy oprogramowaniem, muszą korzystać na co dzień z nowych technologii.

Młodzi są też mistrzami w wyszukiwaniu różnego rodzaju okazji i promocji. Jako dorośli wiemy z doświadczenia, że niektóre oferty bywają mocno wątpliwe i oferują korzyści pozorne. Niemniej, posiadając odpowiednią wiedzę, można sprawdzić i ocenić, czy dana propozycja jest godna uwagi. Nastolatki nie mają z taką trzeźwą oceną żadnych kłopotów. Potrafią doskonale podać argumenty za i przeciw oraz pomóc podjąć dorosłemu właściwą decyzję.
 

Solidne podstawy na przyszłość

Dobra orientacja w świecie mediów cyfrowych i mechanizmów rządzących ich rozwojem daje też młodym dobre podstawy na przyszłość. Wiele wskazuje na to, że wiedza o nowych technologiach będzie wkrótce potrzebna w bardzo wielu dziedzinach i zawodach. Zresztą już jest mile widziana przez pracodawców. Proces cyfryzacji postępuje i wkracza na coraz to nowe obszary życia i gospodarki. Zatem dobra orientacja i praktyczna biegłość poruszania się w tych kwestiach stwarza młodym większe szanse na zdobycie atrakcyjnej pracy.
 

Na dobre i na złe

Nowe wynalazki, wiedzę i umiejętności można wykorzystać tak do szczytnych, jak i niegodziwych celów. Wystarczy przywołać historię dynamitu wynalezionego przez Alfreda Nobla.

Młody człowiek działa często pod wpływem impulsu, emocji, środowiska. Nie potrafi do końca kontrolować i racjonalnie oceniać swojego postępowania. Może wówczas popaść w rozmaite uzależnienia. Dlatego potrzebne jest mu wsparcie i rada osób dorosłych.

Dotarcie z takim przekazem bywa niezmiernie trudne, zwłaszcza kiedy wiedza i umiejętności rodzica są mniejsze niż dziecka. Nastolatek potrafi obejść różne zakazy i ograniczenia wprowadzone przez dorosłego. Jego technicznej biegłości ciężko sprostać, a konieczne ograniczenia, nawet te wprowadzane za pomocą mechanizmów kontroli rodzicielskiej, są niekiedy niewystarczające.

Pozostają wtedy zawsze mechanizmy sfery emocjonalnej. Ich podstawą jest wypracowanie dobrego kontaktu z dzieckiem, relacji opartych na częstych rozmowach, dyskusjach, przedstawianiu argumentów, konsekwentnym wyjaśnianiu skutków podejmowanych działań i decyzji. Nie zawsze to się udaje. Niekiedy ze względu na opór dziecka, które nie chce wysłuchiwać zbyt wielu uwag i dąży wszelkimi sposobami do realizacji własnych celów. Kiedy indziej ze względu na ograniczenia dorosłych – brak czasu, cierpliwości, konsekwencji.
 

By nam wyszło na dobre

Postęp i nowoczesność są nieodłącznymi elementami rozwoju naszej cywilizacji. Mogą jednak działać na jej korzyść i niekorzyść. W tym, że dziecko posiada większą wiedzę i biegłość w poruszaniu się na obszarze nowych technologii, nie ma nic złego. Jednak to właśnie my, dorośli, powinniśmy zadbać w rodzinach, w środowisku znajomych czy w szkole o właściwe ukierunkowanie tych umiejętności i zdolności tak, by wyszły nam wszystkim na dobre.
 
Autor jest dziennikarzem i grafikiem od wielu lat związanym ze środowiskiem twórców komiksu. Pisze scenariusze komiksów historycznych, jest również ich wydawcą. Pracuje na stanowisku sekretarza redakcji portalu Polskie Forum Rodziców. Prywatnie ojciec dwójki nastolatków.
 
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay.com
 
Baner790x105 Zakonczenie artykułu WERSJA 4
Fixed Bottom Toolbar